to warto przeczytać
Przewodniki, jeśli w ogóle dostępne w języku polskim, zazwyczaj obejmują nie tylko Mauritius, ale także Reunion i bliskie Seszele.
Warto zajrzeć na blog https://tylnymidrzwiamidoraju.com/
Interesujące książki:
„Różowe gołębie i złote nietoperze” - Gerald Durrell, zoolog, organizator wypraw do wielu egzotycznych zakątków świata i łowca rzadkich, ginących gatunków zwierząt, opisuje w fascynujący sposób swoją wyprawę mającę na celu poznanie fauny Mauritiusa. To zadziwiający bogactwem informacji, nie tylko natury botaniczno-zoologicznej, ale również i humanistycznej, dynamiczny przekaz o maurytyjskiej rzeczywistości. Po prostu fantastyczna książka wprowadzająca w nastrój wyspy.
"Dowództwo na Maurtiusie" - O'Brian Patric to szczegółowa rekonstrukcja brytyjskiej kampanii wodno-lądowej z 1810 roku, w wyniku której Royal Navy odebrała Napoleonowi Mauritius i Réunion. O'Brian pieczołowicie przestudiował historyczne detale rzeczywistej kampanii dowodzonej przez komodora Josiaha Rosleya, dzięki czemu jej przebieg jest świetnie odtworzony. Książka jest 4 tomem niedokończonego cyklu powieści, na podstawie których powstał film Petera Weira "Pan i władca. Na krańcu świata". Po tej emocjonującej lekturze, Mauritius i jego marynarskie życie, staje się nagle mniej odległe.
„Odmieniec” - Marian Mickiewicz (Wydawnictwo Morskie, 1966, w serii Miniatury Morskie). Znaczna część tej opowieści dzieje się na Oceanie Indyjskim w okolicy Mauritiusa. Opowiada o historii Adama Mierosławskiego (młodszego brata znanego w całej Europie powstańca i rewolucjonisty Ludwika), który dowodził statkami handlowymi na morzach południowych w połowie XIX wieku. Zdobył bogactwo dzięki darom morza (m.in. perłom), odkrywał tajemnicze zapomniane wyspy (Amsterdam oraz Święty Paweł) i nie dawał sobie w kaszę dmuchać (piratom ani Anglikom). Niepoprawny romantyk, utalentowany, wręcz genialny narwaniec, właściciel szkunera, którego ochrzcił mianem "Mojej Polski"... Pasjonująca historia, mało znana, warta odkrycia.
Warto pogrzebać w wydaniach poświęconych filatelistyce, aby zgłębić historię grawera Joseph Osmond Barnard'a który sam siebie określa jako malarz miniaturzysta, grafik i zegarmistrz, który przez pomyłkę wyprodukował dwa z najcenniejszych, a zapewne najsłynniejszych znaczków pocztowych: „błękitny Mauritius” (Blue Penny) i "czerwony Mauritius" (Red Panny).